Dyskusja:Capoeira

Skoro usunięte zostały nazwiska i apelidos osób które zaczynały jako pierwsze ćwiczyć Capoeira w Polsce to aby nie być posądzonym o stronniczość powinieneś usunąć też Adama Fabę... Czemu tak się nie stało? Myślę że nie potrzebna jest odpowiedź. Pozdrawiam


Moim skromnym zdaniem, kogoś kto siedzi w tym od 2000 roku, nie powinno być wzmianki o żadnej grupie w Polsce pod hasłem Capoeira. Sama Capoeira w definicji która jest niby tu podana tonie pod natłokiem tego kto był "zapalony" a kto się od kogo odłączył. Po pierwsze, osoby z zewnątrz szukającej informacji o Capoeira nie będzie to interesowało, bo i tak się w tym nie rozezna. A jeśli będzie interesowało to znajdzie sobie namiary w internecie. Po drugie, Capoeira w Polsce i ludzie ją ćwiczący jeszcze długo nie wyrosnie z dzielących ją uprzedzeń. Historia musi być pisana wtedy kiedy rzeczywiście staje się historią, a nie kiedy dla caponiektórych, ciągle jest bieżącym kompleksem z którego niektórzy nie potrafią się wyleczyć. Capoeira jest jedna, wszyscy ćwiczą to samo tylko w różny sposób i dopóki sobie wszyscy nie zdamy z tego sprawy, lepiej jej nie kaleczyć takimi definicjami. Salve, axe, parabens.


Co do wstępu nie mam zastrzeżeń, niewątpliwie kadra AdG w pewnym stopniu przyczyniła się do rozwoju Capoeira w Polsce, jednak dalsze informacje pod tytułem "rozwój" czy jakoś tak, są bardzo subiektywne, i tym samym po prostu nie na miejscu. Jest to artykuł traktujący o Capoeira (w Polsce), a nie nt rozwoju grupy AdG, a w taki się zmienia w tamtym miejscu. Można to zaznaczyć coś o AdG we wstępie, gdyż ta grupa tworzyła tu historię, ale co do późniejszych dziejów, zaznaczonych w rozdziale "rozwój": a) kogo to obchodzi b) nawet jeśli ktoś się tym interesuje, może sobie poczytać o tym na stronach www AdG.


Hej,

wymienione są dwa główne nurty Capo: Regional i Angola. Z tego co ja wiem, to jest jeszcze Benguela, choć nie wiem czy powinna byc traktowana jako trzecia odmiana, czy tez najspokojniejszą pododmianę Angoli; w A-D-G w trojmiescie wyroznia sie ją razczej jako trzecią odmianę...?

Czy jakiś ekspert Capo na Wiki potrafiłby się wypowiedziec na ten temat i ewentualnie rozwiac moje wątpliwości?

Jeśli nie będzie wyraźnych sprzeciwów przez jakiś czas, to może warto rozbudować artykuł.

Szukalem nieco na sieci i opinie są podzielone, ale jest sporo ktore uwaza Benguelę za oddzielny styl.

Zobaczcie też:

http://web.ics.purdue.edu/~capoeira/about.php

http://www.beribazu.co.uk/forum/index.php?showtopic=1764

Pozdrawiam, --Thealx 21:19, 28 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]

Banguela to tylko rytm do gry w roda stworzony przez M. Bimbę, a nie "nurt".

Sprawdźcie też stronę ABADÁ Capoeira Kościan:

http://www.abada.koscian.net


No właśnie, regional i angola są głównymi nurtami. Benguela jest rytmem granym w roda. Jest ona powolna, dużo walki w parterze, bardzo mało ginga, wiele przejść. Benguela jest rozmową. Jeden capoeiristas wykonuje kopnięcie,drugi odpowiada mu unikiem. Dlatego benguela jest nazywana swego rodzaju dialogiem dwóch capoeiristas. Wyróżniemy także sáo bento - to jest już rytm szybki, bardzo mało dzieje się w parterze. Dużo jest ginga, kopnięć, trzeba bardzo uważać bo chwila nieuwagi może się skończyć kopem w szczenę. Nie jest to raczej rytm, do gry w którym potrzebaby dużo techniki. To jest tylko wymiana kopnięć. Jest też iuna. W niej capoeiristas naśladują zwierzęta np. antylopę, skorpiona, małpę. To bardzo efektowny rytm. Grany jest często w rocznicę śmierci jakiegoś ważnego capoeiristas. Santa maria [o ile się nie mylę] - w tym rytmie capoeiristas między palce nóg wkładają sobie żyletki. No to już nie jest zabawa. Poprularny jest raczej w Brazylii gdzie odbywają się nielegalne roda na pieniądze. Często na śmierć i życie. Cavaleria jest rytmem, który wygrywany jest na berimbau, kiedy jest jakieś zagrożenie dla capoeiristas. Np gdy grana jest nielegalna roda z zakładami i idzie policja. Wtedy capoeiristas są ostrzegani specjalnym rytmem - cavaleria właśnie - i albo uciekają, albo chowają pieniądze. Jeżeli jeszcze coś mi się przypomni to na pewno dopiszę. Revandell 00:32, 18 mar 2006 (CET)[odpowiedz]

Uważam że treść punktu - pierwsze batizado w Polsce jest bardzo proartesowska a co z innymi instruktorami i graduados ktorzy równiez wtedy zaczynali, ciekawie byloby gdyby ludzie zwiazani ze swiatem capoeira przesledzili droge treningowa swoich nauczycieli np. Barila z Axe czy Graduado Coma (kiedys CPPA), graduado Ferreiro (Capoeira Mundo, kiedyś OdC), graduado Fulgado(?) z Porto de Minas, A co z Estg Proffesor Coxinha z FICAG?


Developed by StudentB